Translate

sobota, 24 marca 2018

Dalej jednorożce


Dziś króciutko, ponieważ ten tydzień nie okazał się łaskawy w kwestii czasu wolnego.
Idąc tropem łódzkiego jednorożca przypomniała sobie, że jakiś rok temu wykonałam haft o podobnrj tematyce, a że dobrych kilka lat nie byłam obecna na blogu to dopiero dziś mogę zaprezentować go szerszej publiczności. Niniejszym prezentuję:



W kwestii nauki tkania postanowiłam spróbować utkać konkretny wzór, na razie udało mi się tylko tyle, niemniej i tak jestem z siebie dumna.  Mam nadzieję, że w nadchodzącym, świątecznym tygodniu znajdzie się chwilka no dokończenie tej pracy.



Pozdrawiam wiosennie, aby zakląć trochę śniegową rzeczywistość.

sobota, 17 marca 2018

Łódzki Jednorożec


Oj dawno, dawno nie było mnie na moim blogu.
Trzeci krzyżyk już dawno za mną a tyle nowych rzeczy przede mną...

Wiele zmian dokonało się w moim życiu - przede wszystkim wróciłam do Łodzi, mojego ukochanego, rodzinnego miasta. Tu żyję i pracuję.

Ostatnio wzięłam udział w konkursie na maskotkę organizowanym przez Włóknoland. Cel był szczytny - wyposażyć w maskotki dom małego dziecka w Łodzi. Pierwszym pomysłem, jaki przyszedł mi do głowy było stworzenie Łódzkiego Jednorożca. Poniżej możecie zobaczyć prototyp tej maskotki wykonany z filcu. Zasadą konkursu było użycie materiałów dostępnych w sklepie Włóknoland, niestety – chyba z braku moich umiejętności technicznych ten sam jednorożec z polaru nie wyglądał już tak sympatycznie.

Czemu jednorożec? Myślę, że dla każdego mieszkańca Łodzi nie będzie to trudne do zrozumienia – kilka lat temu władze miasta zafundowały nam duży przystanek przesiadkowy, który wygląda wypisz-wymaluj jak stajnia jednorożców i tak jest też przez łodzian nazywany – stąd pomysł na taką maskotkę. J

Muszę też powiedzieć parę ciepłych słów o firmie Włóknoland mieszczącej się przy Zielonej w Łodzi. Panuje tam fantastyczna, rodzinna atmosfera, właściciel jest przemiły, pani sprzedawczyni również. Ceny bardzo przystępne i wybór towarów duży.
Dla zainteresowanych wrzucam link  ze stroną sklepu.
http://wloknoland.pl/

Odkrywam także ostatnio nową pasję – tkanie. Pośrednio dzięki koleżance, która organizuje rekonstrukcje historyczne podczas Dymarek w Nowej Słupi – w tym roku mam być galijską tkaczką z początków naszej ery, więc aby się nie skompromitować postanowiłam zgłębić temat. J
Zakupiłam mały warsztat tkacki w łódzkiej pracowni tkackiej Tartaruga przy Tymienieckiego i na podstawie instruktażu, jaki otrzymałam od dziewczyn z Tartarugi wzięłam się do dzieła.
Pierwsze próby niezbyt może składne, ale to przecież praktyka czyni mistrza, więc mam nadzieję, że z czasem będzie tylko lepiej.

Obecnie czekam na wiosnę. Ciekawa jestem co dobrego przyniesie. J