Translate

sobota, 25 sierpnia 2012

Przewrotnie powiem: nie lubię misiów

Nim jednak ustosunkuję się do tytułu posta chciałabym serdecznie podziękować za wszystkie ciepłe słowa jakie od Was otrzymuję. ;) Bardzo, bardzo mi miło.
A teraz problem misiów w moim życiu. ;)
Cóż, muszę się przyznać, że dotyczy on przede wszystkim tych pluszowych. Jestem wielką fanką maskotek, zbieram je pasjami. Strach przechodzić ze mą koło sklepu dla dzieci, co poświadczą moje znajome, które mają nieszczęście włóczyć się ze mną czasami po galeriach handlowych. Ciuchy mnie nie wzruszają. Nienawidzę wybierania, przymierzania, łażenia godzinami od butiku do butiku. Ale księgarnie/antykwariaty, pasmanterie i sklepy z zabawkami właśnie działają na mnie niczym kocimiętka. Zapewne wiecie jak to jest: twarz mi blednie, włos mi rzednie/ psują mi się zęby przednie/ a prócz wymienionych cech/ skręca mnie upiorny śmiech. Tak dzieje się na widok pluszaków. Ale nie miśków. Przepraszam jeśli kogoś urażę, to moje prywatne zdanie, ale uważam maskotki-miśki za pretensjonalne... Owszem, zdarzają się wyjątki, ale bardzo, bardzo rzadko.
Miś z haftu jednakże mnie urzekł. Mam ten wzór już od pół roku ale dopiero teraz nadszedł czas na jego wyszycie. I mimo wszystkiego co myślę na na temat miśków, uważam, że mój (mimo wszelkich mankamentów w jego wykonaniu)  jest cudowny i słooooooooodki! ;)
I może nawet nie taki pretensjonalny... ;P


6 komentarzy:

  1. Jak można tak postponować miśki! ;) Twój jest najlepszym przykładem , ze nie powinnaś tak robić. Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, ale nic nie poradzę... Taki mam charakterek podły dla miśków... Nadrabiam ten mankament bałwochwalczym wręcz uwielbieniem dla kocurków wszelkiej maści i płci obojga. ;)

      Usuń
    2. I tylko to cię usprawiedliwia! ;)Łączę się z tobą w uwielbieniu dla kotów.:)

      Usuń
  2. A misiaczek jest słodziutki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słówko. ;)