Ech... Jestem zniesmaczona i zdegustowana. Przez opieszałość pewnego kominiarza nie uda nam się otworzyć Kota w poniedziałek... Musimy czekać jeszcze tydzień... Grrr....
A na domiar złego kręgosłup mi siadł.
Ale z pozytywów: ponieważ jestem na zwolnieniu lekarskim mam więcej czasu na przeglądanie Waszych blogów, no i na wyszywanie oczywiście też. ;)
I śnieg pada. I zapowiadają białe święta. Pierwszy raz od wielu lat! Przynajmniej w Łodzi...
I Drugi Anioł kłania Wam się pięknie. ;)
Anioł jest dwustronny! Ale fajny!:)
OdpowiedzUsuńBardzo wyjątkowy:)
OdpowiedzUsuńJest cudowny, ładniejszy od poprzedniego :)
OdpowiedzUsuńŚliczniutki, teraz są dwa przepiękne,, janioły!Zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńojej, zdrówka życzę!!!! ale jak to mówią nie ma tego złego;)) aniołek cudny do parki, pozdrawiam i dziękuję za każde słowo!
OdpowiedzUsuń