Translate

wtorek, 11 grudnia 2018

Amigurumi - kocurek

Pan Wilk, przyjęty bardzo życzliwie ośmielił mnie do prezentacji mojego kolejnego amigurumi, którym w zasadzie jest poprawiony pierwszy wzór jaki nawinął mi się na szydełko. :)
Oto Pan Kotek en face:


i z profilu:


Mimo, że nie jest to skomplikowany wzór to jednak za pierwszym razem miałam z nim trochę kłopotów. Wiadomo - łapy niewprawne w manewrowaniu szydełkiem więc najprostszy półsłupek potrafi być Mount Everestem. Nierówności, uciekające znaczniki, pomyłki w liczeniu, prucie... Możecie więc sobie tylko wyobrazić jaki mi wyszedł koszmarek za pierwszym razem. Aby więc się zrehabilitować a przy okazji poćwiczyć, zrobiłam drugie podejście. Tym razem poszło już łatwiej. :)
Pracuję teraz nad nowymi, znacznie bardziej (jak dla mnie) skomplikowanymi postaciami, którymi mam nadzieję niedługo się pochwalić. 
Mam też nadzieję wrócić na początku przyszłego roku do paru hafcianych UFOków, które leżą w kącie i płaczą za światłem dnia, więc też się będę nimi chwalić, gdy przyjdzie czas.

4 komentarze:

  1. Kocurek jest cudny. Wiele lat temu udało mi się wydziergać na szydełku kilka serwetek, dziś jednak nie dałabym rady.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu kocurka. :) kiedyś nie wyobrażałam sobi, że będę w stanie cokolwiek zrobić na szydełku, co dopiero maskotki, ale jak się człowiek zawezmie to wszystko jest możliwe. Kto wie, może któregoś dnia wrócisz do serwetek? :)

      Usuń
  2. Śliczny kocurek! Szydełko nie jest mi obce, ale jakoś nie wydaje mi się, żebym sobie poradziła z tego typu pracami...

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocur świetny- mało spotykany wzór pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słówko. ;)