... a śpiewy od ogniska niosły się aż do rana. ;) Wreszcie udało mi się znów zajrzeć do stadniny Konie na Nieboskłonie. Wreszcie pełen luz, wędrówki na koniach wśród wielkich traw, sympatyczni ludzie dookoła! No i oczywiście ognisko z okazji osiemnastki klaczy Arabeski vel Beśki (nota bene to z niej spadłam po raz pierwszy... Tak w ogóle to nie bardzo się lubimy.). Pieśni od legionowych, po warszawsko-podwórkowe, cygańskie, patriotyczne, folk góralski, szlagiery przed i powojenne, szanty, disco polo, ballady rockowe, aż po Cohena. No i naturalnie przyśpiewki pijackie i okolicznościowe. Czyli to, co tygryski lubią najbardziej. Złotno (dzielnica Łodzi, gdyby ktoś nie wiedział) zostało rozniesione. ;) Pozdrawiam superastą ekipę!
A hafciki podobne do tegoż dwustronnego konika produkuję już na tegorocznego Hubertusa. ;)
Wow obrazek jest dwustronny... jak Ty to robisz? A obrazek jest uroczy:)
OdpowiedzUsuńWzór zrobiłam z rysunku kucyka Pony, który kiedyś, przy okazji wygooglałam. A potem to już tylko przekopiowałam na kanwę, wyszyłam, wycięłam, zszyłam i jest.;) pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuń