Dziś króciutko – kochane życzę Wam samych radosnych chwil w
te Święta: aby naczynia same się pozmywały, rodzina była miła i życzliwa,
a zając bogaty i hojny. ;)
Wszystkiego najlepszego!
Niestety, nie będę się już zarzekać co do częstotliwości publikowania nowych zdjęć w zgaduj-zgaduli – mimo szczerych chęci ostatnio nie mam kiedy posiedzieć w necie. Ale cieszę się, że część Was nadal podejmuje wyzwanie i nie zraża się, że obrazki są nadal mało czytelne. Chodzi mi o to byście puściły swobodnie wodze wyobraźni – wszystko wyjaśni się już wkrótce. :)
I jeszcze parę słów do niektórych z Was –
Promyku: bardzo dziękuję za wzorek kotka! Mam nadzieję
wkrótce się do niego zabrać. :)
Piegucho: miło, że mnie odwiedziłaś. Katowice nie są takie
złe. J
Coraz bardziej się do nich przekonuję, zresztą to miasto nieustannie się
przeobraża. Rozumiem Twoją tęsknotę i mam nadzieję, że uda Ci się wkrótce wrócić
w rodzinne strony, choć by na chwilkę.
Renko: dziękuję za komplement o tej mojej pisaninie. Miło
wiedzieć, że komuś się podoba. :)
Iskierko, Efko: nie poddawajcie się, każda myśl co też to
może być jest cenna. :)
Wszystkim jeszcze raz: Wesołego Alleluja!!!
Nie ma za co!:) Będę śledzić twoje postępy w wyszywaniu kota. A ten zajączek jaki rozkoszny...:))
OdpowiedzUsuńBobinko, ja to się tak szybko nie zniechęcam ;)
OdpowiedzUsuńW górze chmury, niżej woda (nadal myślę, że to rzeka), potem kwitnące krzewy i drzewa. Tylko ta prosta niebieska linia.... Cóz poczekam do następnego razu :)
comme il est mignon ce petit lapin ! j'aime beaucoup ! cath
OdpowiedzUsuń